czwartek, 4 czerwca 2009

Miki w garści

Jadąc ostatnio metrem przyuważyłam szkraba bawiącego się czymś co mnie bardzo zaintrygowało. Były to trzy zespojone kulki, na których widok przyszła mi od razu do głowy postać Myszki Miki. Nie sam fakt plastikowej, bez tułowia Miki mnie zaintrygował, lecz to, że okazała się odtwarzaczem muzyki! Poczytał, poczytałam i dowiedziałam się czegoś więcej na temat tego cuda. Producentem okazał się iRiver słynący z odtwarzaczy wysokiej jakości. Dostępny w wielu pastelowych kolorach, jednorazowe ładowanie pozwala na pracę do 9 godzin. Waży zaledwie 18 gram, jest bardzo łatwy w obsłudze, zaś nagrywanie utworów odbywa się poprzez łącze USB.
Więcej można się dowiedzieć na stronie producenta.

Dodam jeszcze, że bardzo rozbawiła mnie uwaga na jego temat, a dokładniej to, że "Odtwarza najbardziej popularne pliki muzyczne!", no bo co z tymi mniej popularnymi?

Podsumowując, jest oryginalny, cieszy oko i nie tylko najmłodszych + jego cena nie przekracza 150 zł . Idealny spóźniony prezent na dzień dziecka :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz